15 maj 2013

Bubel maja

Witam Was ponownie.
Dziś przychodzę do Was z krótkim postem na temat koszmarnego kosmetyku, którego używanie sprawia mi      wiele bólu i cierpień :P Mam na myśli peeling do ciała bebeauty spa o zapachu mango. Przeżywam katusze, gdy muszę wąchać jego obrzydliwy zapach. A jeśli chodzi o użytkowanie to jest tragedia. Owszem "ściera" jakoś, ale nie przypadł mi do gustu. Na pewno minus za zapach. Używam go tylko od święta, żeby wykorzystać, ale już po prostu nie mogę:P



I tyle:) A oto moje muffinki upieczone wczoraj :)



6 komentarzy:

  1. Ja też go nie lubię właśnie przez ten zapach :(

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnio zaczęłam go używać i faktycznie zapach ma nie za ciekawy! :) ale smakowicie wyglądają babeczki na zdjęciu! ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. No jak widać ile osób tyle gustów ... :) Ja mam winogronowy i jest z zapachem tak sobie, ale nie aż tak źle żeby mnie odrzucał, myślałam że właśnie zrobiłam błąd i nie wybrałam mango ....

    Ogólnie muszę stwierdzić, że lubię te peelingi jeśli chodzi o działanie jest w porządku, choć delikatniejszy od solnych czy cukrowych.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja używam teg peelingu do dłoni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba też zacznę używać go do dłoni :) przynajmniej wyrobie resztę, która mi została:)

      Usuń
  5. Czytałam dobrą recenzję o tym winogronowy. Chciałam go kupić, ale mam jeszcze jeden w zapasie, więc nie miało to sensu. :)

    OdpowiedzUsuń